Julia – właścicielka studia kolażu Hint Of Time swoje miejsce powołała do życia „z potrzeby dzielenia się pięknem oraz tworzenia projektów, które skłonią do zatrzymania się na chwilę w pędzącym świecie..” (cytat ze strony autorki).

1. Cześć Julia. Jakim typem twórczości się na co dzień zajmujesz i na czym ta twórczość polega?

Cześć Gosia! Na co dzień zajmuję się kolażem. Swoje prace wykonuję techniką cyfrową, to znaczy, że wyszukuję w różnych zbiorach zdjęć i ilustracji i z nich tworzę zupełnie nowe prace.

2. Czy to wynika z Twojego wykształcenia czy z pasji do sztuki? A może jedno i drugie? No i kiedy postanowiłaś, że kolaż będzie Twoją formą ekspresji twórczej oraz źródłem dochodu?

Jeśli chodzi o ilustracje – jestem samoukiem. Studiowałam kulturoznawstwo. Studia nauczyły mnie obserwowania tego, co nas otacza, stawiania pytań i szukania odpowiedzi – teraz ogromnie przydaje mi się to przy tworzeniu ilustracji! Jednocześnie podczas studiów pracowałam jako makijażystka, głównie przy sesjach zdjęciowych. Widzę wiele analogii w tworzeniu kolaży i przygotowywaniu koncepcji, a później wykonaniu samego makijażu. Jak widzisz twórcze poszukiwania i potrzeba artystycznego wyrażania były we mnie zawsze 🙂

Później zmieniłam pracę i na co dzień zaczęłam korzystać z programów graficznych. Uczyłam się ich obsługi metodą prób i błędów i oglądając rożne tutoriale. Wtedy dowiedziałam się, że kolaże można wykonywać również cyfrowo. Wcześniej kojarzyły mi się raczej ze szkolnymi wydzierankami i wyklejankami. Podczas pandemii powstała pierwsza ilustracja – plakat z kotem dla małej córeczki mojej przyjaciółki. Dalej eksperymentowałam z kolażami i wtedy powstało kilka prac „do szuflady”. Zachęcona ciepłymi słowami najbliższych postanowiłam zaryzykować i pokazać moje prace większemu gronu.. i założyłam konto na Instagramie hint of time_collage studio. Powoli zaczęły zgłaszać się do mnie nowe osoby potrzebujące kolaż dla najbliższych, pojawili się pierwsi klienci. Kolaż przyszedł do mnie trochę „przypadkiem”… chociaż może nie ma przypadków 😉 Wciąż wydaje mi się, że jestem na początku mojej drogi, na pewno nie mogę się doczekać jak to wszystko się rozwinie i gdzie będę za rok czy za dwa lata 🙂

zdj. Katarzyna Manikowska Fotografia

3. Kolaż to technika artystyczna polegająca na tworzeniu kompozycji z różnorodnych i różnobarwnych materiałów. Z czego Ty tworzysz swoje kolaże?

Swoje kolaże tworzę z różnych zdjęć i ilustracji, które dostępne są w domenie publicznej, a także ze zbiorów różnych bibliotek i archiwów. Korzystam również ze zdjęć stockowych, a także z płatnych portali, gdzie wykupuje się np. miesięczne subskrypcje.

4. Tworzysz prace wedle swoich upodobań, a później je sprzedajesz? Czy dostosowujesz je pod zamówienia klientów? Śledzę Twoje media społecznościowe i widzę, że pracujesz dla czasopism, a nawet marek modowych, stąd zainteresowanie tym tematem.

To są dwie sfery mojej twórczości. Część prac tworzę „dla siebie”, a część na zamówienie klientów. Jeśli tworzę coś dla siebie, do swojego sklepu, wtedy najczęściej rozpoczynam od określonej palety kolorystycznej, albo zdjęcia, które znalazłam wcześniej. Przy poszukiwania kolejnych elementów pozwalam sobie na pewną „przypadkowość”, lub raczej otwartość na różne rozwiązania – kieruję się wtedy intuicją i wybraną na początku kolorystyką kolażu.

Czasami zdarzało się, że projekt który wykonałam dla siebie, klienci chcieli wykorzystać na swoich produktach, to ogromne wyróżnienie!

Tworząc ilustrację na zamówienie klienta rozpoczynamy od briefu, klient opowiada mi o projekcie, czego oczekuje i jaką ma wstępną wizję. Po kilku dniach przesyłam pierwszą wersję ilustracji i dalej rozmawiamy o tym, co jest do zmiany. Bardzo lubię tego typu współprace, ponieważ sama mogę się uczyć od swoich klientów. Myślę, że w kolażach nie ma dobrych i złych rozwiązań, nie popełnia się „błędów”, jednak trzeba otworzyć się na różne rozwiązania, a praca nad projektem po części z drugą osobą, daje możliwość osiągnięcia świetnych efektów.

5. Jak już wiemy – Twoje prace zobaczymy na plakatach, w czasopismach i na ubraniach. Czy są jeszcze inne miejsca, gdzie możemy je znaleźć?

Stworzyłam również serię kolaży dla marki Bombay Sapphire we współpracy z Kukbukiem. W ramach współpracy powstała książka z ilustracjami i przepisami. Ostatnio firma Muno wyprodukowała puzzle z ilustracjami młodych artystów, wśród których znalazł się moja ilustracja „Urban Jungle”. Zdarza mi się również współpracować z instytucjami kultury, tworząc plakaty promujące ich wydarzenia.

zdj. Katarzyna Manikowska Fotografia

6. Z czego czerpiesz inspiracje?

Nie potrafię wyróżnić określonych dziedzin, myślę, że jest to wszystko co mnie otacza. Czasami kolaż powstaje, bo zainspiruje mnie jakiś kolor, czasami jakieś zdanie, które usłyszę podczas słuchania podcastu. Przeglądam dużo magazynów, albumów, czytam sporo książek… Staram się być uważnym obserwatorem – zawsze podczas spacerów zwracam uwagę na detale, czasami może to być ogólnie przestrzeń miejska, czasami jakiś mural, czasami jakieś zdanie czy rozmowa usłyszane „na mieście”. Staram się być otwarta na nowe doznania, smaki i inspiracje, które same do mnie „przychodzą” 🙂

7. Czy miasto Elbląg i Żuławy Wiślane – okolica, z której pochodzisz wnosi coś do Twoich prac, może w jakiś sposób Cię nastraja czy inspiruje?

Tak się składa, że nie pochodzę z Elbląga, a spod Warszawy. W Elblągu mieszkam od 5 lat i to miasto mnie nieustannie zaskakuje – uważam, że jest naprawdę piękne i ma wielki potencjał. Elbląska Starówka i jej historia to wyjątkowa perła! Wciąż odkrywam okolicę, „uczę się” Elbląga, dużo po nim spaceruję i przyglądam mu się z uważnością. Myślę, że Elbląg na pewno oddziałuje na moje prace i mnie inspiruje.

8. Co robisz, kiedy nie pracujesz nad kolażami? Masz jeszcze inne pasje, które lubisz i rozwijasz? Ja cały czas mam w głowie Twój niesamowity fotoreportaż z pobytu w Gdyni, więc będę zgadywać, że może to być fotografia ?

Bardzo Ci dziękuję! Tworzenie kolaży wciąż jest moim dodatkowym zajęciem, a na co dzień pracuję w jednej z elbląskich instytucji kultury. Jeśli akurat nie jestem w pracy i nie tworze kolaży to za pewne planuję jaki kolaż powstanie w następnej kolejności lub coś gotuję.. a może gotuję i myślę nad kolejnymi kolażami 😉

Fotografia, to faktycznie coś, co mnie ciekawi, nie wiem, czy nazwałabym to moją pasją, jednak fotografia pozwala patrzeć i szukać… czyli to, co fascynuje mnie również w kolażach. Sporo spaceruję, jest to również moje nieustanne źródło inspiracji, sposób na oderwanie się od rzeczywistości i pobycie z samą sobą.

9. W tuLokalne jesteś jedynym producentem, który tworzy sztukę, a nie rękodzieło. Kojarzę realia funkcjonowania rękodzielników w Polsce – zdecydowanie nie jest im lekko! Ale niekoniecznie wiem jak to jest z artystami. Opowiesz mi o tym trochę? Czy w naszym kraju, kiedy artysta wie, że jest dobry w tym co robi może po prostu tworzyć i nie martwić się o jutro? Czy jednak nie jest to takie proste?

Tak naprawdę nie do końca znam odpowiedź na Twoje pytanie, z jednej strony dlatego, że kolaż wciąż nie jest moim jedynym zajęciem, a po drugie dlatego, że trudno myśleć mi o sobie jako o artystce. Myślę, że artysta to ktoś, kto poświęcił swojej twórczości całe swoje życie.

W moim przypadku na pewno dużym ułatwieniem jest to, że ilustracje powstają cyfrowo, mogę je więc publikować na różnych nośnikach, a także powielać tak naprawdę nieskończoną ilość razy. W swoim sklepie sprzedaję nie tylko swoje plakaty, ale również kartki okolicznościowe i notesy z moimi ilustracjami. Mogę również pracować dla różnych klientów i oferować ilustracje na różne produkty. Myślę więc, że na pewno tworząc swoje prace w technice cyfrowej mam znacznie większe możliwości niż np. malarz, który najczęściej tworzy jeden, unikatowy obraz, czy np. osoby które haftują lub tworzą makramy.

zdj. Katarzyna Manikowska Fotografia

10. Czy pomimo przeciwnościom losu warto w życiu iść swoją drogą?

Oczywiście że tak! Myślę jednak, że trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte i nie zamykać się na żadne możliwości. Często powtarzam, że gdyby ktoś pięć lat temu powiedział mi, że będę oglądać swoje ilustracje w „Zwierciadle” czy w „Twoim Stylu” albo współpracować z markami, które obserwowałam od lat…. To pewnie bym nie uwierzyła i mocno się zaśmiała 🙂 Wszystko jest po coś i nigdy nie wiemy, co przygotował dla nas los.